Wyniki z Konkursu Mikołajkowego |
|
Wpisany przez pedagog, mgr Alicja Głąbińska
|
niedziela, 14 grudnia 2008 19:29 |
Rozstrzygnięto Konkurs Mikołajkowy organizowany przez Świetlicę Szkolną. Zobacz wyniki.
Plastyczny Konkurs Mikołajkowy pt. „Najpiękniejsza pocztówka do świętego Mikołaja” dla klas 0 - III I miejsce – Amelia Maciaszek kl. O b II miejsce – Jakub Rokicki kl. 3 a III miejsce – Wiktoria Ziarko kl. 1 a Literacki Konkurs Mikołajkowy pt. „ Śladami Świętego Mikołaja” dla klas IV – VI I miejsce – Mateusz Rapacz kl. 4 d II miejsce – Zuzanna Grzybek kl. 5 a III miejsce – Jakub Habura kl. 4 d      
Nagrodzona praca ucznia klasy IV d: Śladami Świętego Mikołaja Każdy wie, że szóstego grudnia w nocy przychodzi do dzieci św. Mikołaj. Ma długą, siwą brodę, czerwony płaszcz i czerwoną czapkę z pomponem, a na plecach dźwiga wór pełen prezentów. Wkrada się niepostrzeżenie, zostawia paczki i już go nie ma. Pewnego roku pomyślałem sobie, że spróbuję go przyłapać na tej czynności. Postanowiłem, że nie zasnę a tylko będę udawał śpiącego. Na początku szło mi nawet nieźle. Mama weszła do pokoju sprawdzić czy śpię, poprawiła mi tylko kołdrę i dała całusa w czoło. Cały czas nasłuchiwałem, ale nic się nie działo. Po jakimś czasie zacząłem strasznie ziewać. Dalej pamiętam tylko, że nagle obudził mnie głośny szelest. Zaspany pomyślałem: „ Mam go! Mam Mikołaja!” I faktycznie, gdy otworzyłem sklejone oczy, zobaczyłem przy łóżku paczkę. Mikołaja jednak ani śladu. Szelest jednak nie ustępował. Okazało się, że to mój królik, który jakoś wydostał się z klatki, dobiera się do mojego prezentu. Wziąłem go na ręce i głaszcząc spytałem: „Rudolf, skąd ty się tu wziąłeś? Kto ci otworzył klatkę? Widziałeś może Mikołaja?! Może to on też ci zrobił prezent i cię wypuścił?” Lecz Rudolf nic nie odpowiedział i tylko wtulając się we mnie lizał mnie po ręce… No cóż, tym razem mi się nie udało. Królik nawet w Wigilię nie przemówił ludzkim głosem i nic się więcej nie dowiedziałem. Ale może to i lepiej. Świąteczny okres powinien być trochę niezwykły i magiczny. Taki mi się podoba. I chyba nie chcę już podglądać Mikołaja. A niektórzy moi koledzy mówią nawet, że go nie ma. Ale ja swoje wiem i w tym roku będę znów na niego czekał. To znaczy na prezenty. Mateusz Rapacz kl. IV d |
Zmieniony: poniedziałek, 15 grudnia 2008 21:36 |